L'Oréal nie wybieliło skóry Beyoncé

W kampanii reklamowej L'Oréal prowadzonej od września ubiegłego roku w magazynach modowych Beyoncé Knowles ma nieco jaśniejszy odcień skóry niż na innych zdjęciach. Ta różnica została dostrzeżona przez użytkowników oficjalnej strony internetowej artystki.

Zauważył to również Eric Deggans, przewodniczący komitetu monitorującego media działającego w ramach Narodowego Zjednoczenia Czarnoskórych Dziennikarzy, który stwierdził, że skóra piosenkarki w reklamie jest bledsza niż w rzeczywistości. - Reklamodawcy i media powinni zwracać na to uwagę, nawet jeśli takie różnice pojawiają się mimowolnie w trakcie produkcji przekazów promocyjnych - dodał.

Jednak firma kategorycznie zaprzeczyła, że w jakikolwiek sposób zmieniła na potrzeby kampanii kolor skóry Beyoncé Knowles. Rzecznik prasowy artystki dodał, że mimo zauważalnej różnicy w jej wyglądzie i tak jest ona bez problemów rozpoznawalna w reklamie, dzięki czemu przekaz zachowuje swój sens.

Beyoncé Knowles podpisała kontrakt reklamowy z L'Oréal w 2001 roku, otrzymując na początek 4,7 mln dolarów za promowanie marki przez 5 lat. W tym czasie miała każdego roku przez 10 dni być do wyłącznej dyspozycji firmy, a ponadto zachowywać mniej więcej taki sam wygląd, w tym zwłaszcza nie zmieniać radykalnie niczego w swoich włosach.

W ubiegłym roku L'Oréal został upomniany przez brytyjską radę reklamy za stwierdzenie, że tusz do rzęs L'Oréal pozwala je przedłużać, do czego przekonywała reklama z aktorką Penélope Cruz. Okazało się jednak, że dłuższe rzęsy Cruz nie zawdzięcza preparatowi L'Oréal.