SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

TikTok nieszczery w sprawie bezpieczeństwa użytkowników. Dane z USA trafiały do Chin

Pomimo solennych zapewnień, że dane o użytkownikach TikToka nie są przekazywane do Chin szefostwo aplikacji mijało się z prawdą. Jak wynika z nagranych rozmów, platforma pozwalała na przekazywanie informacji o użytkownikach ze Stanów Zjednoczonych do chińskiej centrali ByteDance, koncernu będącego właścicielem TikToka.

fot. YouTube/TikTok fot. YouTube/TikTok

TikTok należy obecnie do najpopularniejszych aplikacji społecznościowych na świecie, a według ekspertów przypomina rozpędzoną lokomotywę, która może wygrać 2022 r. wyścig w segmencie platform social media.

Z USA prosto do Chin

Pomimo powodzenia, szczególnie wśród młodych internautów, TikTok spotykał się wcześniej z zarzutami o to, że w niedostatecznym stopniu dba o prywatność danych użytkowników.

Przez lata TikTok odpowiadał na obawy dotyczące prywatności obiecując, że informacje zebrane o użytkownikach w Stanach Zjednoczonych są przechowywane w USA, a nie w Chinach, gdzie znajduje się firma macierzysta platformy - ByteDance.

Jednak, jak podaje serwis BuzzFeed, według ujawnionych nagrań z ponad 80 wewnętrznych spotkań w kierownictwie TikToka, chińscy pracownicy ByteDance wielokrotnie uzyskiwali dostęp do niepublicznych danych o amerykańskich użytkownikach aplikacji. To dokładnie taki rodzaj zachowania, który zainspirował byłego prezydenta Donalda Trumpa do grożenia zakazem używania TikToka w Stanach Zjednoczonych, do czego ostatecznie nie doszło.

Nagrania, które zostały przejrzane przez BuzzFeed, zawierają 14 wypowiedzi dziewięciu różnych pracowników TikToka, wskazujących na to, że inżynierowie z Chin mieli dostęp do amerykańskich danych co najmniej od września 2021 r. do stycznia 2022 r.

Czytaj także: TikTok przyciąga na dłużej niż YouTube, WP przed RASP (Mediapanel z maja)

Pomimo zaprzysiężonych zeznań członka zarządu TikToka podczas przesłuchania senackiego w październiku 2021 r., że „światowej sławy zespół ds. bezpieczeństwa z siedzibą w USA” decyduje o tym, kto otrzymuje dostęp do tych danych, dziewięć oświadczeń ośmiu różnych pracowników opisuje sytuacje, w których pracownicy z USA musieli zwracać się do swoich kolegów w Chinach, aby ustalić, w jaki sposób przepływają dane użytkowników z USA. Jak wynika z nagrań, pracownicy amerykańscy nie mieli pozwolenia ani wiedzy na temat tego, jak samodzielnie uzyskać dostęp do danych.

 - W Chinach wszystko jest widoczne - powiedział jeden z członków działu zaufania i bezpieczeństwa TikToka na spotkaniu we wrześniu 2021 r. Na innym wrześniowym spotkaniu dyrektor określił jednego inżyniera z Pekinu mianem „Master Admina”, który „ma dostęp do wszystkiego”.

Nagrania obejmują spotkania w małych grupach z liderami firmy i konsultantami, a także prezentacje dla wszystkich pracowników. Są one potwierdzone zrzutami ekranu i innymi dokumentami, co stanowi obszerny materiał dowodowy potwierdzający wcześniejsze doniesienia o tym, że pracownicy z Chin uzyskiwali dostęp do danych użytkowników z USA.

Ich zawartość pokazuje, że dostęp do informacji był uzyskiwany znacznie częściej, niż wcześniej informowano, co daje bogaty obraz wyzwań, przed jakimi stanęła aplikacja społecznościowa, próbując oddzielić swoją działalność w USA od spółki macierzystej w Pekinie. Zarejestrowane rozmowy sugerują, że firma mogła wprowadzać w błąd ustawodawców, użytkowników i opinię publiczną, bagatelizując fakt, że pracownicy w Chinach nadal mogą mieć dostęp do danych przechowywanych w USA.

W odpowiedzi na wyczerpującą listę przykładów i pytań dotyczących dostępu do danych rzeczniczka TikTok, Maureen Shanahan, odpowiedziała krótkim oświadczeniem.

Czytaj także: Donald Tusk założył TikToka. "Nie stanie się TikTokerem"

- Wiemy, że jesteśmy jedną z najbardziej kontrolowanych platform z punktu widzenia bezpieczeństwa i staramy się rozwiać wszelkie wątpliwości co do bezpieczeństwa danych amerykańskich użytkowników - zaznaczyła Maureen Shanahan. - Dlatego zatrudniamy ekspertów w swoich dziedzinach, nieustannie pracujemy nad poprawą naszych standardów bezpieczeństwa i angażujemy renomowane, niezależne firmy trzecie do testowania naszych zabezpieczeń.

Dołącz do dyskusji: TikTok nieszczery w sprawie bezpieczeństwa użytkowników. Dane z USA trafiały do Chin

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Krasawica
Nie ,,TikTok nieszczery w sprawie bezpieczeństwa użytkowników", tylko ,,Tik Tok oszukiwał użytkowników". Nie wybielajcie w Wirtualnych mediach tego chińskiego łajna. Chińskie łajno powoli walcem się toczy i wtacza - i nie ma powodu, by w Polsce i w polskich mediach mu pomagać, wybielać je, łagodzić jego przestępcze praktyki.
0 0
odpowiedź
User
Alpha Zulu
I teraz Chinczycy skopija amerykanskei wzroce zachwoan i zrobia kopie amerykanskich produktow, puszczajac gospodake USA z torbami.
Na dodatek idealnie profilujac typowego everyday Joe i wpływajac na jego opinie w USA manipulujac jak z brexitem.
0 0
odpowiedź
User
Post
Nie ,,TikTok nieszczery w sprawie bezpieczeństwa użytkowników", tylko ,,Tik Tok oszukiwał użytkowników". Nie wybielajcie w Wirtualnych mediach tego chińskiego łajna. Chińskie łajno powoli walcem się toczy i wtacza - i nie ma powodu, by w Polsce i w polskich mediach mu pomagać, wybielać je, łagodzić jego przestępcze praktyki.
Oby więcej było ludzi tak świadomych jak ty, tik tok nawet ma cenzurę
0 0
odpowiedź