Anna Lubowska (wywiad)
Rozmowa z Anna Lubowską, prezesem SAR i domu mediowego Mediaedge:cia.
Robert Stępowski: Branża była przygotowana na nadejście
kryzysu?
Anna Lubowska: Tak. Ale trzeba pamiętać, że ta
sytuacja jest bardzo płynna i trudno powiedzieć, czy jesteśmy
naprawdę dobrze przygotowani do tej sytuacji.
Z tego co pokazują analizy w agencjach reklamy i domach
mediowych w ostatnich miesiącach nie było dużych cięć wynagrodzeń,
ani redukcji zatrudnienia.
Posiadamy analizę branży uwzględniającą pierwszy kwartał tego roku
oraz kwiecień. W drugim półroczu wszystko może się zmienić.
Wszystko generalnie zależy od tego na ile wejdziemy w ten kryzys,
na ile nasi klienci będą obcinać budżety i na te pytania nikt nie
potrafi nikt odpowiedzieć. To zależy nie tylko od kondycji naszej
gospodarki, ale także od tego co dzieje się w Europie i na świecie.
Duzi, międzynarodowi klienci kiedy muszą ciąć koszty szukają ich na
rynkach, które stosunkowo dobrze sobie radzą. Więc nawet jeśli nasz
rynek sobie jakoś z kryzysem poradzi, to nie oznacza jeszcze, że
nie ucierpimy w związku z tym co dzieje się na świecie.
Czy, rzeczywiście dane za pierwszy kwartał, które
poznamy pod koniec wakacji mogą być dla branży i ogólnie gospodarki
zaskakujące i niestety mało optymistyczne?
Raczej we wrześniu - październiku będziemy mogli coś więcej
powiedzieć o naszej sytuacji. W miesiącach wakacyjnych zwykle
reklamodawcy ograniczają wydatki. Tak więc wrzesień pokaże nam
gdzie tak naprawdę jesteśmy i obawiam się, że wtedy może się
jeszcze dużo zmienić na rynku.
Czyli czego możemy się spodziewać?
Ja myślę, że ten rok zamkniemy na poziomie -15 proc.
Jak na te spadki będą reagować agencje i domy
mediowe?
Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Duże agencje, które
obsługują dużych klientów międzynarodowych, ale także średnich i
małych lokalnych będą miały dużo łatwiej. Tak samo będzie w
przypadku podmiotów obsługujących możliwie szerokie spektrum
klientów z różnych branż. W ten sposób będą mogli równoważyć ubytki
z jednej branży dochodami z drugiej.
Wiem już na pewno, że zmieniła się diametralnie sytuacja na rynku
pracy w naszym sektorze. Jeszcze nigdy, w mojej 16-letnie pracy w
domu mediowym, nie trafiło do mnie tyle ofert od osób poszukujących
pracy jak w tym roku. Musze zaznaczyć, że nie są to tylko osoby
początkujące, ale również z dużym doświadczeniem zawodowym. Mogę
bez wątpienia powiedzieć, że w przeciwieństwie do minionego roku, w
tej chwili mamy rynek pracodawcy, a nie pracownika.
Dołącz do dyskusji: Anna Lubowska (wywiad)