Centrum Prasowe Wirtualnemedia.pl

Tekst, który zaraz przeczytasz jest informacją prasową.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za jego treść.

2016-04-08

A A A POLEĆ DRUKUJ

Skradziony motocykl można odzyskać. Quada i skuter też

Popularność motocykli rośnie. W 2015 r. zarejestrowano ich w Polsce o ponad 40 proc. więcej niż w roku 2014 i jest szansa na utrzymanie tej tendencji. Oznacza to… raj dla złodziei, bo zwiększa się zapotrzebowanie na części, których źródłem stają się skradzione jednoślady. Skutecznym i szybkim sposobem na odzyskanie własności jest system monitoringu pojazdów.

Początek wiosny to początek sezonu motocyklowego. Z zimowego snu budzą się ścigacze, cruisery, choppery i „turystyki”, na leśne ścieżki wyjeżdżają quady, a na ulicach miast zaczyna przybywać skuterów. Korzystają z tego złodzieje, bo jednoślady nie stoją już zamknięte pod kluczem, co ułatwia przestępczy proceder.

„Przed kradzieżą nie da się w żaden sposób ustrzec. Można minimalizować ryzyko, ale złodzieje są specjalistami w swoim fachu i znają całą masę sztuczek, które pozwalają im odjechać motocyklem nie wzbudzając niczyich podejrzeń” – zauważa Dominika Włodarczyk, Key Account Manager w firmie Gannet Guard Systems, na co dzień zajmującej się odzyskiwaniem skradzionych pojazdów. Zaznacza, że elektroniczne i mechaniczne zabezpieczania okazują się bezradne w momencie, gdy przestępcy umieszczą unieruchomiony blokadą jednoślad w dostawczym samochodzie i wywiozą do „dziupli” lub zamkniętego garażu czy kontenera.

O ile samej kradzieży nie sposób uniknąć, to niezwykle ważne jest przygotowanie się na taką ewentualność i zwiększenie szans na odzyskanie skradzionego jednośladu czy quada w jak najkrótszym czasie. W takich przypadkach niezwykle pomocne okazują się moduły odpowiedzialne za monitoring pojazdów. Najskuteczniejsze są te wyposażone zarówno
w łączność GPS/GSM, jak i radiową.

Moduły odpowiedzialne za lokalizowanie motocykli są zazwyczaj niewielkich rozmiarów, dzięki czemu można ukryć je w relatywnie niedużej bryle jednośladu. Nie wymagają podłączenia do zasilania, bo posiadają wbudowaną baterię, a ponadto działają na parkingach podziemnych i w stalowych kontenerach, co nie jest tak oczywiste w przypadku rozwiązań bazujących wyłącznie na sygnałach GPS/GSM” – mówi Dominika Włodarczyk. „Urządzenia te są aktywowane jedynie w momencie, kiedy motocykl lub quad zostanie skradziony, stąd też ich wewnętrzne zasilanie pozwala na pracę przez kilka lat” – dodaje.

Systemy monitoringu wykorzystujące łączność radiową są w przypadku kradzieży pojazdów
o wiele skuteczniejszym narzędziem lokalizowania. Większość „wykwalifikowanych” złodziei korzysta z zagłuszarek GPS/GSM. Jeśli amatorzy cudzej własności nie zdają sobie sprawy
z obecności lokalizatora, nie są w stanie powstrzymać grup poszukiwawczych przed namierzeniem skradzionego pojazdu.

Jedną z metod stosowaną przez złodziei motocykli i quadów jest dostarczanie sprzedawcom wystawiającym na aukcjach swoje pojazdy fałszywych dowodów wykonanych przelewów płatności. Niektórzy z nich na podstawie tego typu zaświadczeń dokonywali transakcji
z fałszywymi kupującymi, którzy odbierali pojazd i znikał po nich ślad. Na trop takiej szajki wpadli niedawno dziennikarze TVN Turbo, którzy wraz z firmą Gannet Guard Systems postanowili zdemaskować złodziei montując na pokładzie quada system monitoringu radiowego. Podstawiony pojazd został odnaleziony w kilka godzin, a na terenie dziupli,
w której go zaparkowano, odnaleziono dodatkowo kilka innych skradzionych quadów. Akcja prowokacyjna dowiodła skuteczności systemów monitoringu.

 





Tylko na WirtualneMedia.pl

Zaloguj się

Logowanie

Nie masz konta?                Zarejestruj się!

Nie pamiętasz hasła?       Odzyskaj hasło!

Galeria

PR NEWS