Centrum Prasowe Wirtualnemedia.pl

Tekst, który zaraz przeczytasz jest informacją prasową.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za jego treść.

2017-02-13

A A A POLEĆ DRUKUJ

Jak zakochać się w swojej pracy?

Jak wynika z badania Pracuj.pl Specjaliści na rynku pracy 2016 nieco ponad połowa respondentów rozgląda się za nowym zajęciem. W grupie tej znajdują się zarówno osoby zadowolone, jak i niezadowolone ze swojej pracy. Czy oznacza to, że porzucamy pracę, przy pierwszej, niewielkiej porażce, gdy tylko coś nie pójdzie po naszej myśli lub po prostu przez dopadającą nas nudę i rutynę? Pracy poświęcamy znaczną część naszego życia - czy możemy sprawić, aby była przyjemnością?

Sabina Dąbrowska-Olbryś, Human Resources Manager w Grupie Pracuj i ekspert z zakresu onboardingu, szkoleń i rozwoju pracowników, radzi jak zakochać się w swojej pracy i jak tę miłość pielęgnować.

Zdaniem ekspertki możemy wyróżnić trzy fazy postrzegania pracy, nieco analogicznie do faz, które definiujemy w związkach uczuciowych. Pierwszy etap, to faza zakochania, inaczej nazywana fazą marketingu. Druga faza, to stabilny związek, czas spokojnej, wytrwałej miłości, a trzecia, to miłość dojrzała, najtrudniejsza, czasem kończąca się rozstaniem. Jak radzić sobie w każdej z tych faz i jak najlepiej wykorzystać jej wady i zalety?

 

Faza marketingu – czas budowania kapitału

Okres „zakochania” się w pracy pokrywa się zazwyczaj z okresem próbnym, czasem przedłuża się do pierwszych sześciu miesięcy pracy. To moment szczególny, działamy na fali sukcesu, mamy nowe, wymarzone zajęcie i z racji tego unosimy się nad ziemią. Praca jest jak wymarzony partner czy partnerka, staramy się dla niej zabłysnąć i dajemy z siebie bardzo dużo. To czas typowych różowych okularów, jeszcze wszystko nam się podoba, jeszcze nie widzimy żadnych wad.

Jak wykorzystać ten czas?

Okres marketingu – zakochania się w pracy, to dobry czas na budowanie kapitału na przyszłość. Jesteśmy pełni dobrej energii i powinniśmy zarażać nią innych. Możemy okazywać wdzięczność współpracownikom, dzielić się dobrymi emocjami i budować mocne relacje z zespołem. Drobne gesty, uśmiech, karteczka z podziękowaniem, drobny upominek, to tworzy dobrą, radosną atmosferę, która ma wpływ na nas i na nasze otoczenie w firmie.

Sabina Dąbrowska-Olbryś radzi, by w tym czasie angażować się w ciekawe, interesujące projekty, najlepiej takie, które trwają dłużej. Dzięki temu, w naturalny sposób faza ta ulegnie przedłużeniu. W efekcie, tej dobrej energii starczy nam na dłużej i w gorszych chwilach będziemy mogli czerpać ze zgromadzonych w tym czasie „zapasów”. Sukcesy odniesione na początku naszej kariery w danej firmie będą dla nas kapitałem na gorsze dni, ale również pomogą nam zbudować swój wizerunek, co może okazać się opłacalne w przyszłości.

Istotność dobrych relacji między pracownikami potwierdzają badania przeprowadzone przez PARP w ramach Bilansu Kapitału Ludzkiego. Wskazują, że tym czego oczekują pracodawcy od pracowników, obok kompetencji zawodowych na które wskazało blisko 40% badanych przedsiębiorców, są umiejętność nawiązywania i utrzymywania dobrych kontaktów międzyludzkich, odpowiedzialność, dyspozycyjność i wiarygodność. Umiejętności i kompetencje miękkie są dziś niemal równie ważne dla pracodawców, co wiedza fachowa. Faza marketingu w pracy, to idealny moment na ich pogłębianie i rozwijanie.

 

Stabilny związek to faza zacieśniania relacji

To okres konfrontacji naszych wyobrażeń z rzeczywistością. Zdejmujemy różowe okulary i nagle dostrzegamy, że ta druga strona ma też wady. Zauważamy pewne rzeczy, które zaczynają nam po prostu przeszkadzać. To czas docierania się. Rozpoczyna się okres pracy nad „związkiem” i relacją pracownik - pracodawca. Jeżeli zależy nam na tej relacji, to musimy zacząć wykazywać się większą tolerancją, otworzyć się także na te rzeczy, które są dla nas w naszej pracy mniej komfortowe – zaakceptować je i czerpać z nich. To faza, która wymaga od nas codziennego wzmacniania tej miłości, także z naszej strony, dawania od siebie pozytywnych impulsów, a nie tylko oczekiwania tego od drugiej strony.

Jak sobie radzić w fazie stabilizacji?

To czas, w którym możemy zacząć czerpać z zasobów pozytywnej energii, zgromadzonej w okresie zakochania. W tej fazie łatwiej poddajemy się negatywnym przekazom, zaczynamy je dostrzegać, a czasem sami je generujemy. Zapasy pomogą nam radzić sobie z szarą codziennością w pracy. Jak podkreśla ekspertka Pracuj.pl, to moment w którym powinniśmy świadomie zacząć planować nasz nastrój – przychodzić do pracy z pozytywnym nastawieniem, zakładając, że nasz kolejny dzień w pracy będzie po prostu udany. W fazie stabilizacji warto zauważać drobne pozytywne rzeczy i na nich się koncentrować. Jednocześnie możemy wzmacniać wyrozumiałość do tych spraw, które zaczynają nam dokuczać i nas irytować.

Stabilny związek, to także czas rozprawiania się z mitami dotyczącymi pracy – jak choćby ten dotyczący poniedziałków, jako najgorszych dni tygodnia. Zgodnie z wynikami badań Instytut Gallupa, poniedziałek to taki sam dzień jak każdy inny. Badanie przeprowadzone na 340 tysiącach Amerykanów, pokazało, że nasz nastrój nie jest najgorszy w poniedziałek, jak to się powszechnie uważa. Co więcej, nie jest znacząco gorszy także w pozostałe dni tygodnia. Za to piątek jest dniem, w którym poziom naszego dobrego humoru znacząco wzrasta. Oznacza to, że nie ma z zasady gorszych dni w pracy, ale są za to lepsze!


W fazie dojrzałego związku zaskakuj siebie i innych

To najtrudniejsza faza związku i nie ma co ukrywać, często kończy się „rozstaniem”. To czas kiedy wpadamy w rutynę w naszej pracy, znamy nasze obowiązki tak dobrze, że wręcz nudzimy się wykonywanym zajęciem. Znamy swoje wady i zalety, wiemy czego się możemy po sobie spodziewać. Otóż to – na nic już za bardzo nie liczymy, bo wydaje nam się, że wiemy nawzajem o sobie wszystko.

Czy i jak walczyć o tę miłość?

Oczywiście możemy próbować walczyć o ten związek. Najlepszą receptą jest zaskakiwanie siebie i pracodawcy, szukanie czegoś nowego w pracy, pokazanie się w firmie od innej strony. W tym okresie potrzebujemy silnych impulsów, czegoś co pobudzi nas na nowo i da nam nową energię do działania.

Możemy poszukać w obrębie firmy nowych projektów, dołączyć do innego zespołu – wyjść do pracodawcy z nowym pomysłem na siebie lub na firmę. To czas w którym musimy wziąć sprawy w swoje ręce. Możemy także poszukać aktywności angażujących społecznie – włączyć firmę w jakieś działanie społeczne, zaproponować osobom z innych zespołów wspólną akcję. Zainicjowanie działań CSR w firmie może okazać się nowym otwarciem, czymś co da nam nowy napęd do pracy. Dodatkowo może wpisać się w strukturę firmy i związać się z nowym projektem na kolejne lata.

Z badania Edenred-Ipsos wynika, że dla 31% Polaków praca jest rutyną, choć z drugiej strony aż 63% badanych odczuwa przyjemność z przychodzenia do pracy. Jak podkreśla ekspertka Pracuj.pl faza dojrzałej miłości w pracy jest dobra, pod warunkiem, że jej nie prześpimy. Kiedy odkryjemy, że właśnie weszliśmy w tę fazę, to w drugim kroku powinniśmy sobie uświadomić, że właśnie w naszym życiu zawodowym przyszedł czas na rozwój. Zacznijmy szukać takich możliwości w obrębie firmy, w której jesteśmy, ale jeżeli się nie uda, to znak, że przyszedł czas na większe zmiany.

Zgodnie z badaniem Pracuj.pl Specjaliści na rynku pracy o poważnej decyzji zmiany pracy, najczęściej myślą osoby ze stażem w danej firmie od 2 do 5 lat. Najwierniejsi natomiast pozostajemy pracując nie dłużej niż 2 lata w organizacji. Dane potwierdzają, że wejście w fazę dojrzałej miłości to jeden z najtrudniejszych momentów, w którym możemy szukać w firmie nowego miejsca dla siebie albo podjąć tę próbę zmiany pracodawcy.

 


dostarczył infoWire.pl




Tylko na WirtualneMedia.pl

Zaloguj się

Logowanie

Nie masz konta?                Zarejestruj się!

Nie pamiętasz hasła?       Odzyskaj hasło!

Galeria

PR NEWS