Wprost: Nie prowadzimy polemiki z panem Wierzejskim
Tygodnik 'Wprost' nie zamierza ustosunkować się do krytycznego wobec redakcji weekendowego komentarza polityka LPR.
Wojciech Wierzejski napisał na swoim blogu, że tygodnik zadziwiająco sprawnie ujawnia rewelacje z instytucji kierowanych przez ludzi Prawa i Sprawiedliwości. Opublikowana w sieci notka sugeruje współpracę "Wprost" z partią rządzącą.
Tytułu nie traktuje jednak stawianych zarzutów poważnie. - Nie prowadzimy polemiki z panem Wierzejskim - tłumaczy nam Stanisław Janecki, redaktor naczelny "Wprost" . Redakcja uważa temat za wyczerpany.
Okiem Piotra Stasińskiego, zastępcy redaktora naczelnego
"Gazety Wyborczej"
W weekendowym komentarzu
Wojciech Wierzejski zarzucił tygodnikowi "Wprost" współpracę z
Prawem i Sprawiedliwością i zasugerował, że realizuje on po części
linię polityczną partii rządzącej. Czy tytułom prasowym może
opłacać się współpraca z politykami i czy powinny ulegać pokusie
korzystanie z dostarczanych przez nich materiałów? Jak to się ma do
"Gazety Wyborczej"?
Nie chodzi o to, czy 'opłaca się' współpraca z politykami- bo
czasami to może i 'opłacalne' w wąskim sensie, bo można sprzedać
przecieki, rewelacje, który inne media nie mają. Rzecz w tym
jednak, to, że taka 'współpraca' jest dewastująca dla misji mediów.
Powinny one odnosić się do polityków z krytycznym dystansem,
szczególnie do rządzących - na tym polega kontrola władzy przez
wolne media. Inaczej media sprzeniewierzają się demokratycznej
opinii publicznej, która dla nich powinna być głównym punktem
odniesienia.
Materiały należy zdobywać samodzielnie, nie poddając się podsuwanym 'rewelacjom'. Redakcja musi dokładać wszelkich starań, by informacje dostarczane przez polityków, instytucje państwa, a zwłaszcza służby specjalne były pieczołowicie sprawdzone -- by za pomocą takich informacji władza, służby, politycy nie mogli mediami, a co za tym idzie opinią publiczną, manipulować. Rzadko zdarza się, by Gazeta Wyborcza otrzymywała 'doniesienia' z obozu rządzącego; jeśli to ma miejsce, staramy się postępować zgodnie ze standardami.
Dołącz do dyskusji: Wprost: Nie prowadzimy polemiki z panem Wierzejskim