SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Tomasz Zimoch odpowiada Joannie Lichockiej: zostałem dziennikarzem wbrew mojemu ojcu sędziemu

Tomasz Zimoch odniósł się do sugestii posłanki PiS Joanny Lichockiej (wcześniej przez wiele lat dziennikarki), że pozycję w Polskim Radiu zawdzięcza koneksjom swojego ojca sędziego. - Tata nie był zwolennikiem, bym został dziennikarzem. Chciał, bym wykonywał zawód ściśle prawniczy - podkreślił Zimoch.

W wywiadzie opublikowanym w weekendowym wydaniu „Dziennika Gazety Prawnej” Tomasz Zimoch mocno poparł stanowisko prezesa Trybunału Konstytucyjnego i skrytykował dosadne wypowiedzi polityków PiS na temat sędziów (dziennikarz ukończył studia i aplikację prawniczą). Ponadto negatywnie ocenił niektóre z ostatnich zmian kadrowych w Polskim Radiu.

W sobotę Polskie Radio skrytykowało Tomasza Zimocha za krytyczne wypowiedzi o firmie, a w poniedziałek dziennikarz został zawieszony w obowiązkach pracowniczych, a sprawę jego komentarzy skierowano do Komisji Etyki Polskiego Radia. Zimoch stawił się przed nią w środę, opinia Komisji ma zostać przedstawiona w ciągu kilku dni.

W poniedziałek w „Gazecie Polskiej Codziennie” ukazał się komentarz do tej sprawy autorstwa Joanny Lichockiej, obecnie posłanki Prawa i Sprawiedliwości, a wcześniej dziennikarki m.in. „Gazety Polskiej” i Telewizji Republika. Lichocka stwierdziła, że scena polityczna w Polsce od dawna dzieli się w praktyce na dwa ugrupowania: PiS oraz „partię układu III RP” (tworzoną obecnie przez PO, Nowoczesną, PSL czy SLD).

- Po 89. roku bardzo zadbano, by w mediach publicznych kariery robili tylko ci, którzy wywodzą się z postkomunistycznego środowiska establishmentu III RP i którzy identyfikują się z partiami układu. Dotyczyło to wszystkich, także komentatorów sportowych. Nie było niemal wyjątków - napisała Joanna Lichocka. Dodała, że ojciec Tomasza Zimocha był sędzią i pod koniec lat 80. został powołany na pierwszego przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa.

Do tych słów Tomasz Zimoch odniósł się w czwartek na Facebooku. - Tata nie był zwolennikiem, bym został dziennikarzem. Chciał, bym wykonywał zawód ściśle prawniczy. Niech Pani spróbuje zrozumieć, przyjąć do wiadomości, że ani Tata, ani ja nie chodziłem do żadnego prezesa, by cokolwiek załatwić, prosić o pomoc w przyjęciu mnie do pracy. Mam na myśli oczywiście prezesa Radia - stwierdził.

Zimoch nie ukrywał, że komentarz Lichockiej go zasmucił. - Słowa, styl epoki, która podobno minęła. Nie będę zniżał się do Pani poziomu, tylko odpowiadam - wzmocniła Pani u mnie poczucie dumy z mojego Taty - podkreślił.

Ponadto dziennikarz z punktu widzenia warsztatu radiowego skrytykował żywiołowy, emocjonalny styl wystąpień posłanki PiS. - Dziennikarze mediów publicznych, nawet współpracownicy, powinni przejść szkolenie poprawnego mówienia. I nie chodzi tylko o sprawy językowe. Przecież i Pani mogłaby skorzystać z rad doświadczonego realizatora dźwięku. Mogłaby się Pani nauczyć choćby właściwego korzystania z... przepony. W Pani poselskiej pracy jest to wskazane - stwierdził.

Tomasz Zimoch nawiązał do tego, że Joanna Lichocka jest w zespole posłów PiS, którzy przygotowali projekty ustaw składających się na tzw. dużą ustawę medialną. Natomiast już w wywiadzie w „Dzienniku Gazecie Prawnej” skrytykował dziennikarzy bez doświadczenia radiowego, którzy w ostatnich miesiącach zaczęli w Polskim Radiu przeprowadzać wywiady z politykami. Przypomnijmy, że w lutym w Jedynce poranne rozmowy z politykami zaczęli prowadzić Piotr Gociek i Michał Rachoń (ten drugi z Zuzanną Dąbrowską przechodzą właśnie do pasma popołudniowego), w paśmie południowym - Samuel Pereira, natomiast w Trójce - Paweł Lisicki w programie porannym (zamiast Marcina Zaborskiego, przesuniętego do pasma popołudniowego).

- Proszę zwrócić uwagę, jak długo zapominał o tym poseł Stefan Niesiołowski. Ale za ostatnie przemówienie w Sejmie, każdy realizator dźwięku wystawiłby mu ocenę celującą - zakończył Tomasz Zimoch swój wpis do Joanny Lichockiej.

Dołącz do dyskusji: Tomasz Zimoch odpowiada Joannie Lichockiej: zostałem dziennikarzem wbrew mojemu ojcu sędziemu

22 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
lssrs
Pomijając kwestię samego Zimocha i jego wypowiedzi na temat pracodawcy, komentarz Lichockiej jest obrzydliwy. To narracja z lat 80, prostacki atak personalny wyłącznie za inne poglądy polityczne. Nie rozumiem, dlaczego tą sprawą nie zajął się jeszcze prokurator.
0 0
odpowiedź
User
zenada
Lichocka? Nazwisko adekwatne do nikczemnej postaci;-(
0 0
odpowiedź
User
Gary
A tej tępej babie kto niegdyś załatwił posadę w telewizji? Pan Zimoch w przeciwieństwie do niej nie musi lizać kaczego kupra
0 0
odpowiedź