Telefon ladowany z... kolana
Kanadyjscy i Amerykańscy naukowcy opracowali urządzenie, które potrafi czerpać energię generowaną przez poruszającego się człowieka, dokładnie z jego pracujących podczas stawiania kroków kolan.
Energii tej może być na tyle dużo, by nakładany na nogi gadżet mógł zasilać telefon komórkowy... i to więcej niż jeden, bo naukowcy cytowani w magazynie Science twierdzą, że generowana przez sprzęt energia jest wystarczająca do zasilania 10 komórek.
Sprzęt może znaleźć zastosowanie m.in. w wojsku, albo w protezach u pacjentów, którzy wymagają operacyjnej wymiany baterii. Wspomina się też o możliwości zasilania nie tylko tabunu komórek, ale i wymagających niewiele energii do działania komputerów przenośnych, sprzętu GPS czy telefonów satelitarnych.
W badaniach, z urządzeniami umieszczonymi na obu nogach człowiek poruszający się z prędkością około 3,5 km/h generował 5 W. Każde z urządzeń ważyło po 1,6 kg.
To już kolejny wynalazek próbujący wykorzystać energię ludzkiego ciała. Wcześniej, wspomina agencja Reuters, próbowano czerpać ją dzięki gadżetom instalowanym w butach, te jednak okazały się nieefektywne. Innym pomysłem był plecak z wbudowanym generatorem pracującym w ruchu. On jednak był za ciężki do noszenia. Nowość ma być rozwiązaniem pośrednim, odpowiednio lekkim i zapewniającym sporo energii.
Poniżej film magazynu New Scientist prezentujący urządzenie w pracy.
Źródło: Reuters - pclab.pl
Dołącz do dyskusji: Telefon ladowany z... kolana