SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Szef Digital News Initiative Innovation Fund radzi aplikującym: przemyślcie dobrze swoje projekty

W ciągu trzech lat Google przeznaczy 150 mln euro na dofinansowanie innowacyjnych projektów medialnych w Europie. Trwa nabór do drugiej rundy Digital News Initiative Innovation Fund, w której mogą wziąć udział wydawcy, osoby i organizacje z Polski. Szef DNI Innovation Fund, Ludovic Blecher, w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl mówi więcej o szczegółach aplikowania i wyjaśnia kwestie, które budziły najwięcej wątpliwości przy poprzedniej rundzie.

szef DNI Innovation Fund, Ludovic Blecher szef DNI Innovation Fund, Ludovic Blecher

Jak poinformował serwis Wirtualnemedia.pl Ludovic Blecher, 50 proc. projektów z pierwszej rundy Digital News Initiative Innovation Fund podpisało już umowy z funduszem. Druga połowa finalizuje cały proces. W pierwszej rundzie DNI Innovation Fund wsparcie od Google otrzymało 7 projektów z Polski: Glob360, Webnalist, Polityka, Agora i Grupa Radiowa Agory, ZPR Media oraz Eurozet. Pierwszym projektem, który już jest realizowany jest serwis TruDat z Grupy naTemat.

Do 11 lipca br. trwa rekrutacja do drugiej rundy. Informowaliśmy już jakie są podstawowe kryteria, które muszą spełniać projekty zgłaszane przez wydawców. Ludovica Blechera poprosiliśmy o podanie większej liczby szczegółów oraz o odniesienie się do pytań zadawanych przez polskich wydawców.


Czy Pana zdaniem proces aplikowania do Digital News Initiative Innovation Fund jest wystarczająco klarowny?

Ludovic Blecher: Szczegóły formalne jasno opisujemy na stronie, jest tam też sekcja często zadawanych pytań. Staramy się jednak rozmawiać jak najwięcej z wydawcami, żeby wyjaśnić najważniejsze kwestie, jakie mogą pojawić się przy aplikowaniu do Digital News Initiative Innovation Fund, pokazać na co należy uważać. Przede wszystkim, wydawcy zgłaszający się do nas nie zawsze rozumieją, że w ramach funduszu wspieramy pojedyncze projekty, a nie całe firmy. Co za tym idzie, nie działamy jak fundusz venture capital, lecz pomagamy sfinansować wcielenie w życie konkretnych pomysłów, eksperymentować z nowymi pomysłami łączącymi technologie z dziennikarstwem. Nie wspieramy też po prostu procesu tworzenia treści. Projekty, które dostaną pomoc funduszu muszą być obudowane konkretnym biznesplanem, mieć wyznaczone KPI, zaplanowane drogi dystrybucji treści czy przemyślany marketing.

Innowacyjność to szerokie pojęcie. Bardzo ważne dla nas jest to, aby wydawcy zgłaszający się do nas zaplanowali konkretne KPI, wiedzieli, co chcą osiągnąć lub przetestować, i mieli plan jak to zrealizować. Wizja tego, co do medialnego ekosystemu ma wnieść dany projekt musi być klarowna, a wyznaczanie sobie jasnych celów to jeden z elementów kwalifikujących. Pomaga też ocenić sensowność projektu.

Jakie projekty Waszym zdaniem są innowacyjne lub wspierają dziennikarstwo o wysokiej jakości?

Trudno jest mówić o jednej definicji jakościowego dziennikarstwa, ponieważ każdy odbiorca może inaczej postrzegać to, co stanowi dla niego wartość i odznacza się jakością, a co nie. Dlatego też celowo nie definiujemy jakościowego dziennikarstwa, a mówimy o oryginalnym dziennikarstwie.

Wszystkie projekty, które dostały i dostaną wsparcie DNI Innovation Fund muszą być innowacyjne. Co to znaczy? Innowacją może być nowy model biznesowy dla wydawcy, może nim być rozwiązanie technologiczne, które poprawi funkcjonowanie wydawców w medialnym ekosystemie, może nim być stworzenie na rynku produktu medialnego, które jeszcze na nim nie ma, ale odpowiada na konkretne zapotrzebowanie odbiorców. W wypadku naszego funduszu ważne jest też to, że istnieje realna szansa, że projekt zostanie wcielony w życie i będzie inspirujący dla innych, dla branży.

O dofinansowanie mogą się ubiegać wydawcy z 30 europejskich państw. Rynek medialny w każdym z nich jest inny, więc i to, co w jednym kraju można uznać za innowacyjne, w drugim już od dawna działa...

Innowacja to proces. Wiele zależy od tego w jakim miejscu się startuje, jak bardzo dany ekosystem medialny jest rozwinięty i na jakim etapie jest dana organizacja. Oceniamy wnioski jakie do nas spływają, ale to wydawcy aplikujący do funduszu muszą pokazać, że ich projekt jest innowacyjny. Znów, dlatego też naciskamy na podanie konkretnych KPI. Zależy nam na tym, żeby zgłaszane projekty były bardzo przemyślane. Obrane KPI wcale nie muszą mieć charakteru finansowego. Doceniamy jeśli wydawcy planują cele finansowe, chcielibyśmy zobaczyć więcej zgłoszeń związanych z modelami biznesowymi, ale nie jest to warunek sine qua non.

Może Pan podać przykłady projektów, które w wyraźny sposób spełniają warunek innowacyjności?

Podamy trzy przykłady, które dobrze pokazują jak może wyglądać innowacja w mediach. Każdy z tych projektów stara się stawić czoła konkretnemu wyzwaniu, przed którym stoją wydawcy. Pierwszy z nich to stworzenie produktu dla czytelników jednego z tytułów prasowych, którzy pochodzą z kraju wydawcy, ale mieszkają za granicą. Z jednej strony chodzi w nim o tworzenie i dystrybucję treści, które okażą się istotne dla diaspory, ale również o obudowanie ich konkretnymi usługami oraz reklamami, aby monetyzować ruch.

Drugi projekt został zgłoszony przez dużego wydawcę, który szuka nowych dróg na promocję swoich tytułów wśród nowych czytelników. Każdy z nas pewnie widział u lekarza czy dentysty stolik z prasą. Ten wydawca chce stworzyć coś na wzór owego stolika, ale z wykorzystaniem geolokalizacji i beaconów. Jeśli znajdujesz się w konkretnym miejscu, dostajesz powiadomienie na swój smartfon, rejestrujesz się i uzyskujesz darmowy dostęp do szeregu treści, a potem dostajesz zniżkę na prenumeratę.

W trzecim projekcie również postawiono na nowe technologie, a mianowicie blockchain, czyli technologiczne zaplecze wirtualnych walut. Włoski startup planuje zbudować platformę do weryfikacji materiałów wideo tworzonych przez użytkowników. Dzięki rozwojowi technologicznemu, każdy z nas może nagrać film z ważnego wydarzenia i wrzucić go do sieci. Ich rozwiązanie pozwala dodać film do bazy blockchain wraz z istotnymi metadanymi - kiedy został nakręcony ten materiał, gdzie, przez kogo. Każdy film dostaje swoisty stempel, który pomaga zweryfikować każdy dodany materiał wideo, gdyby miały go wykorzystać media.

Fundusz, którym Pan zarządza jest finansowany przez Google. Rodzi to wątpliwości czy analizując projekty jesteście Państwo w zupełności obiektywni.

Nasz fundusz nie ma nic wspólnego z produktami Google. Tworząc plan projektu nie trzeba włączać do niego żadnych produktów Google. Jesteśmy „platform agnostic”. Nie wtrącamy się również do treści, które są tworzone w ramach finansowanych projektów. Wierzymy w redakcyjną niezależność. Oceniamy jedynie to czy projekt jest innowacyjny, czy zmienia lub sprawdza coś ważnego w medialnym ekosystemie, czy ma jasno określone KPI i jest możliwy do zrealizowania. Chciałbym też podkreślić, że wszystkie wspierane przez nas projekty są własnością intelektualną wydawców, nie rościmy sobie do nich żadnych praw.

Jak wyglądają relacje funduszu z wydawcami, którzy dostaną dofinansowanie?

W pierwszej rundzie otrzymaliśmy ponad 1200 zgłoszeń z 30 europejskich państw. Każde przeszło przez wnikliwą selekcję. W pierwszym etapie wszystkie projekty były oceniane przez co najmniej dwie osoby - jedną z Google oraz zewnętrznego eksperta. Na bardziej szczegółowe rozmowy zaprosiliśmy ok. 150 autorów projektów, które spełniły kryteria. Po tych rozmowach oraz obradach komisji i głosowaniu rady, wybraliśmy 128 projektów, które chcieliśmy wesprzeć i zaoferowaliśmy im finansowanie.

Po potwierdzeniu przez autorów projektów chęci otrzymania wsparcia, spotkaliśmy się z nimi ponownie i wspólnie ustaliliśmy kamienie milowe każdego projektu, po osiągnięciu których będą wypłacane kolejne transze dofinansowania. Kiedy doszliśmy do porozumienia, podpisujemy umowę i wypłacamy do 30 proc. całkowitej kwoty dofinansowania na start danego projektu. Kolejne transze są uzależnione od realizacji kolejnych etapów - kamieni milowych zawartych w umowie.

Czy wydawcy aplikujący do funduszu powinni zwrócić na jakieś aspekty szczególną uwagę?

Dla wydawców, którzy chcą aplikować do drugiej rundy DNI Innovation Fund mam trzy rady. Po pierwsze, dobrze przemyślcie swój projekt i dopracujcie plan realizacji. Bądźcie bardzo konkretni. Po drugie, poświęćcie czas, aby dokładnie przeczytać warunki aplikowania o dofinansowanie. Nie będzie to czas stracony. Po trzecie, zadawajcie pytania. Na wszystkie odpowiemy.

Dołącz do dyskusji: Szef Digital News Initiative Innovation Fund radzi aplikującym: przemyślcie dobrze swoje projekty

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl