SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Szef AOL: trudno zlekceważyć miliard użytkowników Yahoo, chcemy konkurować z Google i Facebookiem

- Jesteśmy przekonani, że podstawą jakichkolwiek działań, które pozwolą budować skalę i rywalizować z konkurencją jest jak najszersza baza użytkowników i to przekonanie jest fundamentem przejęcia Yahoo - zapowiada Tim Armstrong, prezes AOL.

Koncern telekomunikacyjny Verizon przejmie internetową część działalności Yahoo. Ostateczną kwotę transakcji ustalono na 4,83 mld dol. płatne w gotówce. W komunikacie Verizon poinformował, że transakcja zostanie zakończona w I kwartale 2017 r. i do tego czasu Yahoo będzie nadal funkcjonować jako osobny podmiot.

Po połączeniu, biznes operacyjny Yahoo ma zostać zintegrowany z AOL. Komunikat podkreśla, że AOL i Yahoo będą wspólnie prowadzić 25 różnych internetowych marek obejmujących serwisy internetowe oraz rozmaite usługi.

W wywiadzie udzielonym serwisowi TechCrunch (który należy do AOL) Tim Armstrong, prezes AOL, odpowiedział na pytania dotyczące przejęcia Yahoo i integracji z AOL. Jak podkreślił, w tej akwizycji chodziło przede wszystkim o bazę użytkowników Yahoo.

- Trudno jest zlekceważyć miliard użytkowników [tylu użytkowników ma Yahoo - red.]. Jesteśmy przekonani, że podstawą jakichkolwiek działań, które pozwolą budować skalę i rywalizować z konkurencją jest jak najszersza baza użytkowników i to przekonanie jest fundamentem przejęcia Yahoo. Zarówno jeżeli chodzi o biznes usług dla konsumentów jak i biznes reklamowy oraz wydawniczy to w wyniku tej transakcji chcemy dobić do poziomu 2 mld użytkowników dla całej grupy - powiedział Tim Armstrong.

Jak zapowiedział Armstrong, integracja AOL i Yahoo będzie się skupiła na jak najbardziej efektywnym skonstruowaniu portfolio marek wydawniczych i reklamowych. Podkreślił, że ważną rolę w podmiocie powstałym po przejęciu będą odgrywać narzędzia reklamowe takie jak Flurry czy Gemini, które dostarcza Yahoo.

Zapytany o strukturę AOL-Yahoo po sfinalizowaniu przejęcia, Armstrong odpowiedział, że będzie ona oparta na poszczególnych markach należących do grupy. - Bardzo ważne jest to, aby w przyszłości poszczególne marki samodzielnie rozwijały innowacje.  Położymy jeszcze większy nacisk na badania i rozwój. Mogę zagwarantować, że nie będziemy bali się ryzyka i popełnimy po drodze mnóstwo błędów. Zależy nam przede wszystkim na wzroście biznesu. Będziemy naciskać na rozwój w stronę globalnych rozwiązań, mobile’u, wideo i rozwiązań opartych na big data - zapowiada prezes AOL.

Ambicją Verizona po zakupie i AOL, i Yahoo jest konkurowanie z największymi graczami na rynku reklamy internetowej oraz na rynku wydawniczym. Jak powiedział Armstrong, firma zamierza aktywnie konkurować z Google, Facebookiem czy Amazonem. - To światowa czołówka. Musimy w najbliższych latach zrobić wszystko, aby nauczyć się rywalizować i rozwijać się na najwyższym światowym poziomie. Nasza konkurencja jest świetna i stawia poprzeczkę bardzo wysoko dla całej branży - stwierdził.

Krytycy zarzucali Marissie Mayer zbyt duże skupienie się na nowych akwizycjach i błędnych decyzjach o przejęciach. Tim Armstrong zapowiedział, że po połączeniu operacyjnym Yahoo z AOL dynamika nowych transakcji z pewnością spadnie, ale nie oznacza to, że firma całkowicie wycofa się z działań M&A. Zapowiedział, że każde przejęcie będzie dokładnie przemyślane i będzie musiało  wpisywać się szeroką strategię firmy.

Tim Armstrong wypowiedział się również na temat przyszłości Marissy Mayer, obecnej prezes Yahoo. Jak zapowiedział, na pewno do czasu sfinalizowania przejęcia, co jest planowane na I kw. 2017 roku, Mayer będzie zarządzać Yahoo. - Mamy umowę z Marissą, że razem wypracujemy nową strategię, zaplanujemy integrację organizacyjną naszych firm oraz wymyślimy jak najbardziej efektywnie poukładać nowe portfolio marek. Kiedy będziemy mieli ten etap za sobą to usiądziemy i porozmawiamy o roli Marissy w nowej organizacji - stwierdził Armstrong.

Dołącz do dyskusji: Szef AOL: trudno zlekceważyć miliard użytkowników Yahoo, chcemy konkurować z Google i Facebookiem

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl