Ray Winstone jako Marilyn Monroe
Ray Winstone był zadziwiony, kiedy odkrył, jakim przemianom uległo jego ciało w filmie "Beowulf".
Odtwarzający tytułową rolę Anglik został poddany komputerowej metamorfozie, dzięki której z zażywnego pięćdziesięciolatka zmienił się w młodego, muskularnego wojownika.
Zachwycony możliwościami grafiki komputerowej aktor widzi teraz dla siebie nieskończone zawodowe możliwości. Nie wyklucza nawet, że w przyszłości będzie mógł wcielić się w postać... Marilyn Monroe.
- "Beowulf" otwiera drogę wszystkim aktorom - zwraca uwagę. - Zdarzają się role, do których jesteś za stary. Taka właśnie była dla mnie ta rola... Teraz mogę wystąpić nawet jako Marilyn Monroe. To jest fantastyczny pomysł.
Winstone przyznaje, że na potrzeby filmu jego ciało poddane zostało imponującym ulepszeniom... z jednym małym wyjątkiem.
- Miło było mieć metr dziewięćdziesiąt wzrostu, kaloryfer zamiast brzucha i wielki członek - żartuje gwiazdor. - Chociaż, gdybym mój złożył na pół, byłby podobnego rozmiaru.
Polska premiera obrazu "Beowulf", w którym Ray Winstone wystąpił u boku Anthony'ego Hopkinsa i Angeliny Jolie, obędzie się 23 listopada.
Dołącz do dyskusji: Ray Winstone jako Marilyn Monroe