Przygotowania do referendum strajkowego w TVP
Działające w TVP związki zawodowe przygotowują się do referendum strajkowego. - Musimy przygotować się do niego technicznie, ale zapewne nie zajmie nam to więcej niż 10 dni - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl przedstawiciel związkowców Mariusz Jeliński.
W piątek związkowcy otrzymali listy z nazwiskami osób przewidzianymi do grupowego zwolnienia z pracy. Znalazły się na nich 382 osoby. Początkowo mówiło się nawet o ponad 500. - Zakładowe organizacje związkowe mogą zgłosić pracodawcy na piśmie w ciągu pięć dni umotywowane zastrzeżenia, jeżeli uważają, że wypowiedzenie jest nieuzasadnione - przyznaje Daniel Jabłoński p.o. rzecznika prasowego TVP.
Jak dodaje Mariusz Jeliński związkowcy już przekazały zarządowy spółki informacje, że na liście, znalazły się nazwiska osób, będących się w okresie ochronnym. Jego zdaniem, jeśli nie zostaną one wykreślone, związki będą mogły natychmiast przystąpić do ogłoszenia strajku generalnego.
- Strajk nie może być ogłoszony przed zakończeniem etapu mediacji. Postępowanie mediacyjne jeszcze się w TVP nie rozpoczęło. Strony sporu oczekują na wskazanie mediatora przez Ministra Pracy i Polityki Społecznej - tłumaczy Jabłoński.
Pogotowie strajkowe trwa od 13 sierpnia, gdy fiaskiem skończyły się rozmowy na temat zwolnień grupowych w telewizji, które mają się rozpocząć wraz z końcem sierpnia. - Jesteśmy przerażonym tym co się dzieje. Powoli nasze wizje, że komuś zależy na zniszczeniu publicznej telewizji, niestety się sprawdzają - mówi Jeliński.
Dołącz do dyskusji: Przygotowania do referendum strajkowego w TVP