Nowy muzyczny show Dwójki plagiatem?
Twórcy "Od przedszkola do Opola" uważają, że nowy emitowany w TVP 2 program Elżbiety Skrętkowskiej "Mini szansa", w którym dzieci śpiewają przeboje gwiazd, to plagiat ich pomysłu i grożą oddaniem sprawy do sądu.
Profilm Agencja Filmowa, producent "Od przedszkola do Opola", poprzez swoją kancelarię prawną złożyła w telewizji publicznej dokumenty nakazujące wstrzymanie emisji programu "Mini szansa". Dwójka jednak nie zastosowała się do zalecenia - podał "Dziennik".
Cała sprawa zaczęła się, gdy po zdjęciu z anteny TVP 1 Od przedszkola do Opola", Profilm złożył w Dwójce projekt nowego programu dla dzieci. Zaraz potem szefowie firmy usłyszeli od dyrektorów TVP 2, że pomysł im się podoba, ale miejsce w ramówce znajdzie się dopiero wiosną przyszłego roku.
- Potem doszły do nas słuchy, że Elżbieta Skrętkowska przygotowuje swój program. Doszło do konfrontacji w obecności Jarosława Burdka, wiceszefa Dwójki, w czasie której usłyszeliśmy od niej, że nie chce z nami współpracować i że sama będzie robić swoje show - opowiada "Dziennikowi" Krzysztof Bałajewicz, prezes Profilmu.
Bałajewicz dodaje, że "Mini szansę" od ich programu różni jedynie jury złożone z dzieci, a także to, że nagrodę otrzymuje tylko zwycięzca, gdy w ich projekcie wyróżnienia dostawali wszyscy uczestnicy. - Nawet scenografia jest taka sama, układ studia, usadzenie widowni - wylicza.
- Wiele lat temu Maciej Grzywaczewski (ówczesny szef Profilmu - przyp.) kupił ode mnie prawa, bo w programie "Od przedszkola do Opola" wykorzystywał elementy z "Szansy na sukces". Mam na to stosowną umowę. Tak naprawdę wszystko było moim pomysłem -odpiera zarzuty Elżbieta Skrętkowska.
Jak czytamy w "Dzienniku", Profilm grozi, że jeżeli telewizja publiczna nadal będzie emitować "Mini szansę", sprawa na pewno trafi do sądu i TVP zostanie oskarżona o plagiat. Telewizja Polska SA na razie nie zajęła stanowiska w tej sprawie.
Dołącz do dyskusji: Nowy muzyczny show Dwójki plagiatem?