SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Nie widać szans na poprawę sytuacji na rynku surowców. Rynek niedźwiedzia potrwa do 2020 roku

Globalny rynek niedźwiedzia na rynkach surowcowych potrwa do końca dekady – uważa analityk DM AFS Damian Rosiński. Z powodu nadpodaży ceny ropy naftowej nadal będą niskie, a miedź kontynuować będzie długoterminowy trend spadkowy. Szanse na odbicie stwarza jedynie rynek złota. Przecena surowców odbija się przede wszystkim na gospodarkach opartych na ich eksporcie – Brazylii, RPA oraz Australii.

fot. Shutterstock.com fot. Shutterstock.com

– Surowce tracą, ich ceny spadają, na pewno to, że sytuacja w Chinach się pogarsza, ma na to ogromny wpływ. Ma na to wpływ również nadpodaż na rynku ropy naftowej – mówi Damian Rosiński, analityk Domu Maklerskiego AFS.

Zdaniem eksperta obecnie nie widać sygnałów świadczących o tym, że sytuacja na rynku ropy naftowej może się w najbliższym czasie zmienić. Niska cena czarnego złota negatywnie odbija się na zachowaniu walut surowcowych.

– W związku z tym tracą właśnie takie kraje, jak Brazylia, Australia, RPA. Niestety, jeśli chodzi o perspektywę tych krajów nie wygląda to najlepiej, szczególnie dotyczy to Brazylii, ponieważ są to kraje, które są mocno uzależnione od finansowania w dolarach.

Waluta Brazylii – real – w ciągu zaledwie 12 miesięcy osłabiła się do dolara o niemal 40 procent. Sporo tracą również dolar australijski (24 proc.) oraz południowoafrykański rand (20 proc.).

– Jednocześnie dla firm jest to dodatkowy negatywny impuls. Polska jest trochę w innej sytuacji i jest odporna na [zapowiadane] podwyżki [stóp] w Stanach, ale akurat sytuacja w Brazylii czy w Australii nadal będzie negatywna – wyjaśnia Damian Rosiński.

W ocenie analityka Domu Maklerskiego AFS cena baryłki ropy w najbliższym czasie powinna pozostać stabilna na niskim poziomie w okolicach 40-45 dolarów.

Damian Rosiński lepsze perspektywy widzi dla rynku złota. Jego zdaniem możliwe jest tu odbicie i osiągnięcie przez ten surowiec maksymalnego poziomu ok. 1200-12500 dolarów za uncję.

– Na rynku miedzi spodziewane są raczej spadki albo stabilnie niskie ceny. Tutaj nie oczekiwałbym jakiegoś poważniejszego odbicia i to nawet nie tylko w perspektywie końca roku, lecz także kolejnych lat – prognozuje.

Miedź tanieje od 2011 roku, a od maja br. jej cena systematycznie spada. Obecnie to zaledwie 5 tys. dol. za tonę, a pod koniec sierpnia kosztowała już poniżej 5 tys. dol. Mimo ubiegłotygodniowych wzrostów w ciągu trzech miesięcy miedź potaniała o ponad 14 proc.

– Jakaś korekta powinna nastąpić w horyzoncie najbliższego roku, ale taki globalny czy duży rynek niedźwiedzia na rynku surowców potrwa do 2020 roku, czyli do końca dekady – przewiduje ekspert.

Przedstawiciel Domu Maklerskiego AFS uważa, że gospodarki bazujące na eksporcie surowców, takie jak Australia czy Brazylia, muszą radzić sobie z kryzysową sytuacją poprzez wprowadzenie wewnętrznych reform. Może się również okazać, że słabnąca waluta w większym stopniu wpłynie na rozwój innych gałęzi przemysłu, co zrekompensuje niższe wpływy z branży surowcowej.

– Nie liczyłbym na szybkie odbicie i w związku z tym poprawę sytuacji na rynku towarów – podsumowuje wypowiedź Damian Rosiński.

Globalny indeks cen towarów CRB w ciągu roku spadł o ponad 30 proc. 26 sierpnia osiągnął najniższy od 2003 roku poziom 185 pkt.

Dołącz do dyskusji: Nie widać szans na poprawę sytuacji na rynku surowców. Rynek niedźwiedzia potrwa do 2020 roku

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl