"Moją intencją jest, by TVP była silna" - za kilka miesięcy ustawa o nadawcach publicznych

Minister kultury Bogdan Zdrojewski nie chciał zdradzić szczegółów przyszłej ustawy. Pytany o dotychczasowe spekulacje na ten temat powiedział m.in., że w założeniach do ustawy nie ma podziału TVP na część misyjną i komercyjną oraz, że "nikt nigdzie nie powiedział, że telewizje regionalne będą oddane samorządom".

"Uważam, że ośrodki regionalne są marnowane, marnowany jest potencjał, nie są zaspokajane pewne potrzeby społeczności regionalnych, nie buduje telewizja regionalna tożsamości małych ojczyzn. Z tego punktu widzenia widzę, że to trzeba ruszyć, natomiast w jakim kierunku pójdziemy - zobaczymy" - powiedział Zdrojewski.

W skład zespołu przygotowującego nową ustawę o mediach publicznych wchodzą: prof. Tadeusz Kowalski (przewodniczący), prof. Stanisław Jędrzejewski, Robert Kroplewski, dr Bogusław Nierenberg oraz dr Jędrzej Skrzypczak.

Ponadto na środowe spotkanie inaugurujące prace nad projektem zaproszeni zostali m.in.: marszałkowie Sejmu i Senatu, szefowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i Urzędu Komunikacji Elektronicznej oraz członkowie klubów parlamentarnych.

W trakcie spotkania - jak powiedział Zdrojewski - zgłoszono rozbieżne pomysły. "Z jednej strony jest silna sugestia abyśmy nad ustawą pracowali w miarę dobrym tempie i rozwiązali przede wszystkim problem finansowania telewizji wtedy, kiedy nie będzie abonamentu - jako alternatywę" - powiedział minister.

"I drugie oczekiwanie, które jest, oczekiwanie sprzeczne - by jednocześnie w tej ustawie uregulować sprawy platformy cyfrowej. Otóż wszyscy, którzy zgłaszają tego typu pomysły świetnie wiedzą, że to jest kilkanaście miesięcy pracy" - podkreślił Zdrojewski.

Dodał, że to, co ostatecznie znajdzie się w nowej ustawie będzie zależało m.in. od tego czy Sejm podtrzyma czy odrzuci prezydenckie weto do uchwalonej już tzw. małej noweli medialnej.

"Nie będziemy poruszać się w tej ustawie od sasa do lasa i mieć ambicji poruszenia wszystkich kwestii, bo zabrałoby to nam lata. Reagujemy na określone sytuacje, na wady legislacyjne, jakie funkcjonują w obecnym porządku prawnym i uregulujemy pewne kwestie, dotyczące przede wszystkim danin publicznych, jakie media publiczne powinny realizować na rzecz społeczeństwa" - powiedział Zdrojewski.

"Nie możemy dopuścić do sytuacji, jaka stała się np. na Węgrzech (...). Przypomnę, że telewizja publiczna na Węgrzech na skutek różnych sporów, w tym politycznych została doprowadzona do stanu agonalnego. Musimy się wystrzegać takiej sytuacji, moją intencją jest, by telewizja publiczna pozostała silna" - podkreślił Zdrojewski.

Dodał też, że już teraz wiadomo, że ustawa nie nałoży "nowych obowiązków o charakterze publicznym" na nadawców prywatnych.

Zdrojewski zapewnił, że zależy mu by proces tworzenia nowej ustawy medialnej był jak najbardziej transparentny oraz by przez cały czas uczestniczyły w nim związki i stowarzyszenia twórcze. Zapowiedział, że założenia do ustawy będą sukcesywnie upubliczniane w zależności od "tempa prac".

Kowalski dodał, że niedługo powstanie też specjalna strona internetowa, na której publikowane będą dokumenty wykorzystywane w trakcie prac zespołu.