Mariusz Szczygieł: Gdyby nie było gazet, pisałbym na płotach
- Na blogu mogę napisać wszystko, czego bym nie napisał w swoim felietonie w „Dużym Formacie”. Gdyby nie było gazet, pisałbym na płotach. Natomiast jestem wielbicielem mediów społecznościowych, bowiem im bardziej ludzie się porozumiewają, tym lepiej - mówi Wirtualnemedia.pl Mariusz Szczygieł.
- Na blogu mogę napisać wszystko, czego bym nie napisał w swoim felietonie w „Dużym Formacie”. Gdyby nie było gazet, pisałbym na płotach. Natomiast jestem wielbicielem mediów społecznościowych, bowiem im bardziej ludzie się porozumiewają, tym lepiej - mówi Wirtualnemedia.pl Mariusz Szczygieł.
Rozmawiamy również o kulisach powstania reportażu „Śliczny i posłuszny”. To jedyny reportaż, który Mariusz Szczygieł napisał w tym roku. Zapytany o to, czy dziś reportaż powstałby w tej samej formie, odpowiada: - Jeśli chodzi o formę literacką, jestem do niej bardzo przywiązany i podoba mi się ta szkatułkowość, to, że historia otwiera ciągle nowe drzwi do kolejnych wątków. Niemniej jednak, teraz chyba nie powoływałbym się na żaden reportaż z przeszłości.
Autor „Gottlandu” zdradza nam również, że nie wyobraża siebie w roli autora powieści: - Mógłbym napisać powieść, zbiór nowel. Ale nie chce mi się wymyślać. Szkoda mi na to czasu, ponieważ wiem, że gotowe historie są lepsze. Powiem szczerze, że jak dotąd nic wymyślonego tak mi się nie spodobało, jak rzeczy prawdziwe. Szkoda mi energii na zmyślanie
Z Mariuszem Szczygłem, reporterem i dziennikarzem, rozmawiamy o kondycji współczesnych mediów, specyfice polskiego reportażu oraz o tym dlaczego nie czyta gazet. Po raz pierwszy autor mówi publicznie o kulisach tworzenia reportażu „Śliczny i posłuszny”, który został doceniony zarówno przez czytelników jak i środowisko dziennikarskie.
Dołącz do dyskusji: Mariusz Szczygieł: Gdyby nie było gazet, pisałbym na płotach
Gratulacje,pozdrowienia,serdeczności!!!