Marcin Leśkiewicz wyrzucony z 'Wiadomości'
W poniedziałek, 16 lipca Telewizja Polska przerwała współpracę z Marcinem Leśkiewiczem, prowadzącym główne wydanie "Wiadomości" w TVP1.
- Z badań wizerunkowych zleconych przez TVP wynika, że dziennikarz ten nie zdobył zadowalającego zaufania widzów, jest słabo rozpoznawalny i nie przywiązał do siebie widowni - poinformowała Aneta Wrona, rzeczniczka prasowa Telewizji Polskiej.
Badania zostały przeprowadzone w maju na potrzeby wewnętrzne spółki, a ich wyniki zostały opublikowane w lipcu.
Leśkiewicz nie chce komentować swojego odwołania. Mówi jedynie, że jest zaskoczony przywoływanymi wynikami badań. - Jedyne badanie wizerunkowe, które mi pokazano w ubiegłym tygodniu, zostało przeprowadzone na przełomie listopada i grudnia 2006 r., kiedy dopiero od miesiąca pojawiałem się na wizji w "Wiadomościach", nie może więc być ono miarodajne - mówi dziennikarz.
Według Leśkiewicza jest to to samo badanie, na które powołuje
się TVP, ponieważ - jak mówi - zostało ono opracowane w marcu, a
przesłane do sekretariatu dyrektora AI w maju.
- Jestem też zdziwiony, ponieważ sam prezes Urbański wielokrotnie
wyrażał zadowolenie z kształtu wydawanego przeze mnie programu -
dodaje.
Leśkiewicz miał z TVP kontrakt do 2009 r. - Potwierdzam, że zostałem zwolniony i nie mam już obowiązku świadczenia pracy. O szczegółach nie mogę mówić - powiedział wczoraj "Gazecie".
Według dziennikarzy TVP, którzy rozmawiali z "Gazetą", po krótkim okresie liberalizacji polityki informacyjnej w "Wiadomościach" wrócono do sterowania informacjami, tak by były one korzystne dla PiS. Czuwała nad tym szefowa "Wiadomości" Dorota Macieja i Patrycja Kotecka, zastępczyni szefa Agencji Informacyjnej TVP. Podpadł im Leśkiewicz, który protestował przeciwko próbom cenzury.
Według "GW" i "Rzeczpospolitej" Leśkiewicz miał m.in. wycofać swoje nazwisko jako współwydawcy jednego z wydań programu po tym, jak z materiału o pogrzebie Barbary Blidy wycięto wypowiedź senatora Kazimierza Kutza: "Pani Barbaro, żegnam panią. Jest pani ofiarą kamiennych serc". Jak napisała "GW", wypowiedź kazał wyciąć szef AI Jarosław Grzelak, ponieważ "uderza w PiS" . Potem Macieja i Kotecka próbowały ocenzurować kazanie bp. Michalika, który zganił PiS za podejście do ustawy antyaborcyjnej. Nie chciały też, by w czołówce serwisu znalazła się informacja o usunięciu przez policję protestujących pielęgniarek z jezdni przed kancelarią premiera.
- Prawie cały zespół napisał po tych incydentach list do prezesa Urbańskiego z prośbą o spotkanie. Prezes na spotkanie przyszedł z dyktafonem. Powiedział, że demokracja demokracją, ale jak się komuś nie podoba, to może się zwolnić. Kiedy Leśkiewicz spytał, co ma robić, jeżeli uważa, że coś jest sprzeczne z ideą obiektywizmu i niezależności dziennikarskiej, Urbański powiedział: Panie Marcinie, nie ma obowiązku prowadzenia "Wiadomości" w Rzeczypospolitej - opowiada "Gazecie Wyborczej" dziennikarz "Wiadomości".
Marcin Leśkiewicz związany był z "Wiadomościami" od 1 października 2006 r. jako wydawca i prezenter. Wcześniej pełnił te same stanowiska w "Panoramie" TVP2. Dziennikarz w przeszłości pracował także w "Uwadze!" TVN oraz Radiu Zet.
Prowadzącymi główne wydanie "Wiadomości" TVP1 pozostają Dorota Wysocka - Schnepf i Małgorzata Wyszyńska.
Dołącz do dyskusji: Marcin Leśkiewicz wyrzucony z 'Wiadomości'