Kupując dziurę w ziemi ponosi się ryzyko. Uwaga na deweloperów
Aż dwóch na trzech nabywców na rynku pierwotnym kupuje lokal przed jego oddaniem do użytkowania – wskazują badania Home Broker. Względem wyników sprzed roku oznacza to wzrost o 14%. Do podejmowania ryzyka skłania atrakcyjna cena i szeroki wybór lokali na wstępnych etapach budowy. Kupując dziurę w ziemi ponosi się jednak ryzyko.
Obecnie na trzy transakcje mieszkaniami w dużych miastach jedna dotyczy lokalu od dewelopera - wskazują dane Home Broker. Poziom ten jest od wielu miesięcy stabilny, a jego wysokość można wiązać z niezaspokojonymi potrzebami mieszkaniowymi Polaków. Zgodnie z rządowymi szacunkami wciąż brakuje w kraju od 1,5 do 1,7 mln mieszkań.
Gotowe lokale coraz mniej popularne
Po okresie kryzysowego zastoju deweloperzy ruszyli więc do pracy nad nowymi projektami. W efekcie w ostatnich 12 miesiącach zaczęli oni budowę o blisko 40% większej liczby mieszkań niż rok wcześniej. W gronie mieszkań dostępnych do sprzedaży najwięcej jest więc tych, których budowa zostanie ukończona za kilka lub kilkanaście miesięcy. Niedogodności i ryzyko z tym związane nie odstrasza jednak nabywców. Wyniki badania ankietowego doradców Home Broker wskazują, że aż 66% obsłużonych przez nich klientów kupiło w ostatnich trzech miesiącach mieszkanie od dewelopera zanim lokal został oddany do użytkowania. Oznacza to wzrost względem badania z 2010 roku, kiedy to na zakupu niegotowego mieszkania zdecydowało się 58% nabywców.
Na potrzeby badania podzieliśmy realizację inwestycji deweloperskiej na cztery etapy:
• Etap I - do stanu zerowego
• Etap II - od stanu zerowego do stanu surowego zamkniętego z elewacją
• Etap III - od stanu surowego zamkniętego z elewacją do oddania do użytkowania
• Etap IV - po oddaniu do użytkowania
Blisko co czwarty nabywca decyduje się na dziurę
23% nabywców zdecydowało się w ostatnich 3 miesiącach na zakup mieszkania w inwestycji, która była na etapie co najwyżej zerowym, czyli przed wyjściem budowy nad ziemię. Względem poprzedniego badania oznacza to wzrost o 40%. W połowie 2010 roku na zakup na pierwszym etapie decydowało się jedynie 17% kupujących. Do takiego wyboru przekonywać może często szeroki wybór lokali i cena. Po pierwsze może być ona niższa w związku z rabatami oferowanymi przez dewelopera w przedsprzedaży. Po drugie nawet bez dodatkowych rabatów cena mieszkań na wczesnym etapie realizacji projektu jest zazwyczaj niższa niż po oddaniu lokalu do użytkowania.
Gotowe budynki tracą popularność
Obecnie kupujący chętniej niż w zeszłym roku kupują mieszkania w budynkach, w których prace budowlane wyszły ponad powierzchnię ziemi, ale nie przekroczyły stanu surowego zamkniętego. W ostatnich 3 miesiącach blisko co czwarty wybór padał właśnie na ten etap zaawansowania robót. Dla porównania w zeszłym roku co piąty nabywca podpisywał umowę w takiej sytuacji.
Mniejszą popularnością cieszą się natomiast mieszkania w inwestycjach ukończonych i tych, gdzie prace wykończeniowe trwają już tylko wewnątrz budynku. Udział mieszkań sprzedanych na tych etapach zaawansowania robót spadł względem ostatniego badania o odpowiednio 8 i 5 pp.
…choć wciąż wiodą prym
Wciąż jednak największy odsetek kupujących decyduje się na mieszkanie oddane do użytkowania. Obecnie jest to 34% nabywców. Względem wyniku z zeszłego roku oznacza to znaczny spadek popularności. W 2010 roku aż 42% umów zawieranych było już po ukończeniu inwestycji. Trzeba jednak pamiętać, że decydując się na lokal już gotowy zazwyczaj można wybierać z niewielkiej puli pozostałych do sprzedania mieszkań. Z drugiej jednak strony, gdy deweloperowi zależy na zamknięciu danego projektu i chce uniknąć kosztów utrzymania niesprzedanych nieruchomości, może zaoferować atrakcyjne rabaty. Ponadto zakup gotowego mieszkania od dewelopera jest mało ryzykowne.
W stolicy dziury w ziemi są najpopularniejsze
Trzeba także zauważyć, że odsetek kupujących mieszkania na poszczególnych etapach budowy kształtuje się różnie, w zależności od miasta. W Warszawie blisko co trzecie mieszkanie deweloperskie sprzedane było na pierwszym etapie zaawansowania, czyli zanim jeszcze inwestycja „wyszła” nad ziemię. Jest to najwyższy wynik spośród badanych miast. Identyczną popularnością charakteryzuje się w stolicy zakup mieszkania już oddanego do użytkowania. Takie zaburzone proporcje to wynik dużej liczby nowych inwestycji uruchamianych w stolicy. Wzmaga to konkurencję cenową między deweloperami, którzy żeby otrzymać finansowanie, muszą legitymować się znacznym odsetkiem zawartych umów z nabywcami. Ponadto aby kupić mieszkanie o relatywnie małym metrażu zazwyczaj trzeba trafić do dewelopera na wczesnym etapie realizacji projektu.
Poznaniacy stronią od ryzyka
Odwrotna sytuacja ma miejsce w Poznaniu, gdzie tylko 7% zakupów na rynku pierwotnym przypada na pierwszy etap i aż 75% na dwa ostatnie, gdy inwestycja jest albo prawie ukończona, albo ukończona. Ponadto względem zeszłego roku proporcje sprzedaży na poszczególnych etapach zaawansowania robót budowlanych praktycznie się nie zmieniły. Pomimo więc rozpoczynających się nowych inwestycji w mieście, wciąż gotowe mieszkania, a co za tym idzie mniejsze ryzyko zakupu, kuszą nabywców w stolicy województwa wielkopolskiego.
Udział kupujących mieszkania na rynku pierwotnym na wybranych etapach budowy |
|||||
Miasto |
Data badania |
Etap budowy (poziom zaawansowania prac) |
|||
I |
II |
III |
IV |
||
Kraków |
2010 |
16% |
12% |
27% |
45% |
2011 |
24% |
43% |
9% |
24% |
|
Poznań |
2010 |
8% |
12% |
28% |
52% |
2011 |
7% |
18% |
33% |
42% |
|
Warszawa |
2010 |
26% |
15% |
23% |
36% |
2011 |
32% |
21% |
15% |
32% |
|
Wrocław |
2010 |
20% |
26% |
17% |
37% |
2011 |
24% |
34% |
23% |
19% |
Im niższe ryzyko tym niższa cena
Im bardziej zaawansowana inwestycja, tym ryzyko podejmowane przez nabywcę mieszkania jest mniejsze. Nie chodzi tu tylko o niebezpieczeństwo otrzymania mieszkania w budynku, który nie przypomina folderowych wizualizacji. Największym niebezpieczeństwem jest bowiem bankructwo dewelopera. Gdy dojdzie do niego przed podpisaniem umowy finalnej, to majątek dewelopera, a wraz z nim nabywany lokal, trafiają do masy upadłościowej. Lepsze miejsce w kolejce po pieniądze gwarantuje umowa przedwstępna podpisana w formie aktu notarialnego. W każdym jednak przypadku nabywca może się liczyć z długotrwałymi procedurami i kosztami. Poziom podejmowanego ryzyka ma więc zazwyczaj odzwierciedlenie w cenie. Realizacja kolejnego etapu budowy zwykle pociąga za sobą wzrost przeciętnej ceny mieszkań o kilka procent. Z doświadczenia Home Broker wynika, że wartość mieszkania po wybudowaniu wzrasta o około 6-10%. Nierzadko też, gdy inwestycja jest podzielona na etapy, ceny mieszkań w kolejnych etapach są coraz wyższe. Z jednej strony może mieć to uzasadnienie w rosnącym poziomie kosztów. Z drugiej jednak nabywcy bez wątpienia chętniej kupują lokale w projektach, których część już istnieje.
Bartosz Turek
Home Broker
Dołącz do dyskusji: Kupując dziurę w ziemi ponosi się ryzyko. Uwaga na deweloperów