Jarosław Hasiński p.o. prezes Polskiego Radia
Jarosław Hasiński p.o. prezes Polskiego Radia chce podnieść słuchalność radiowej Jedynki o kilkanaście procent. Pomóc w tym mają zmiany kierownictwa anteny.
Robert Stępowski: Po kilku tygodniach personalnego
spokoju wymieniliście Państwo część dyrektorów. Co było tego
powodem?
Jarosław Hasiński, p.o. prezesa Polskiego Radia:
Jeszcze nie spotkałem firmy, w której zarząd nie dobiera sobie
ludzi, z którymi chce pracować i osiągać wyznaczone cele. Dziś
radio publiczne nie może sobie pozwolić na dalsze spadki
słuchalności.
Trudno jednak dbać o słuchalność i realizować cele
zarządów, które zmieniają się ostatnio co kilka
miesięcy.
My wyszliśmy z rady nadzorczej, która
wyznaczyła już pewne kierunki. A one są proste: wypełniać misję i
podnieść aktualną słuchalność. Jeśli nowy zarząd zostanie powołany
na pełną kadencję to osiągnięcie tego celu, nawet w tak trudnych
warunkach jakie dziś mamy myślę, że jest realne.
Mówimy tu jak rozumiem o słuchalności Jedynki, bo z
dyrektorem tej anteny - Wincentym Pipką - zarząd postanowił się
rozstać. Na jakie wyniki Jedynki Pan liczy?
Mam może
trochę nierealne plany, bo chciałbym by Jedynka miała słuchalność z
okresu lat swojej świetności. Mówiąc jednak zupełnie poważnie
wzrost słuchalności o 2-3 punkty procentowe byłby w zupełności
zadowalający. Wiadomo, że za każdym procentem idą pieniądze z rynku
reklamy. Jako menadżer muszę szukać gdzieś tych brakujących
pieniędzy. Mamy trudną sytuację, przewidywania analityków co do
rynku reklamy w przyszłym roku są różne. Nic nie zapowiada jednak,
że nastąpi jakaś diametralna poprawa.
W Jedynce mamy wszystko na bardzo dobrym poziomie. Musimy jednak
dokładnie przeanalizować program. Kiedy zagłębimy się w wyniki
różnych badań to widzimy, że nawet muzyka nie do końca jest
tolerowana przez słuchaczy. Musi zostać wprowadzona play lista, by
każdy prezenter nie grał swoich kawałków. Musimy mieć jakiś
charakter, który będzie odpowiadał słuchaczom i będzie gromadził
ich przy odbiornikach.
Jedynka ma charakterem stać się podobna do stacji
komercyjnych?
Program 1 Polskiego Radia ma swój charakter. Chciałbym, aby ta
antena była wyznacznikiem naprawdę wysokich standardów. Aby
informacja była pogłębiona, a z publicystyki coś wynikało. Na
podstawie badań widać wyraźnie, że słuchacze również mają takie
oczekiwania.
Jeśli o informacji mówimy, to pomysł przeformatowania PR
Euro na radio informacyjne, jest wciąż żywy?
To jest
plan cały czas analizowany przez radę nadzorczą. Ja osobiście
byłbym bardzo ostrożny ze względu na bardzo mały zasięg ludnościowy
i powierzchniowy PR Euro. Trzeba poważnie przygotować się do tego
kroku, aby nie zrobić falstartu. Należałoby wpierw popracować nad
zasięgiem. Na razie nie mam jeszcze pewności, czy przeformatowanie
anteny jest dobrym pomysłem.
Czyli póki co PR Euro zostaje?
Tak. Ale jego wyniki słuchalności są niezadowalające.
Mimo to nie zmieniliście dyrektora tej
anteny.
Nie rozmawiałem jeszcze z dyrektorem PR Euro na temat koncepcji i
strategii rozwoju anteny. Być może jest ona na tyle dobra, że nie
będzie trzeba zmieniać szefa.
Bez względu na to czy powstanie radio informacyjne, czy
też nie, miał również powstać portal informacyjny.
Powstanie?
Uruchomimy go w ciągu kilku tygodni. Przed internetem jest
przyszłość - zwłaszcza, że PR dysponuje niezwykłym bogactwem
kontentowym. Jest to już poważnie traktowany kanał informacyjny
dlatego warto w niego inwestować. Istnieje oczywiście problem z
infrastrukturą zdjęciową, która w internecie jest niezbędna, a
radio jej nie posiada, ale z tym także się uporaliśmy.
Uruchomienie portalu będzie wsparte działaniami
promocyjnymi, czy jedyna promocja będzie się odbywać na antenach
Polskiego Radia?
Pomysły są, ale trzeba je skorelować
z finansami. Jeśli znajdziemy odpowiednie fundusze to
przeprowadzimy także zakrojone na szerszą skalę działania
promocyjne.
Zgodnie z prezentowanymi przez poprzedni zarząd
zapewnieniami, portal miał się sam finansować tylko z dochodów
komercyjnych - jest to realne założenie?
Żadne wchodzące na rynek medium nie przynosi od razu dochodów i
zapewne podobnie będzie i z tym projektem. Mam jednak nadzieję, że
się to zmieni w ciągu pół roku.
Koncepcja Magdaleny Jethon (dotycząca Trójki) jest
zbieżna z Pana koncepcją?
Jeszcze nie miałem okazji z Panią dyrektor porozmawiać na temat
szczegółów dotyczących koncepcji zarządzania tą anteną. Nie lubię
jednak ruszać rzeczy, które w miarę dobrze funkcjonują. Trójka jest
radiem, co do którego słuchacz ma pewne zaufanie. Ono tego zaufania
nigdy nie zawiodło. To jest radio wielu wspaniałych osobowości. Tu
każdą zmianę trzeba bardzo dokładnie przemyśleć. Uważam, że tej
antenie trzeba przede wszystkim nie szkodzić.
Jak po pierwszych III kwartałach br. ocenia Pan sytuację
finansową Polskiego Radia?
Nie jesteśmy w tragicznej
sytuacji. Wręcz ze zdziwieniem przyjąłem informację, że w lipcu i
sierpniu bardzo ładnie spływał abonament, ale niestety na przełomie
września i października nastąpiło gwałtowne tąpnięcie i w tej
chwili obawiam się, że wpływy mogą być poniżej planów.
Pana zdaniem można sprawić by dział reklamy pracował
bardziej efektywnie?
Tak i będziemy nad tym pracować
by wyszukiwać nowych źródeł dochodu i reklamodawców.
Restrukturyzacja zatrudnienia również zostanie
przeprowadzona?
Myślę, że pewne działania w tym
kierunku także muszą być podjęte, ale nim to nastąpi minie jeszcze
kilka miesięcy. Musi zostać przeprowadzonych szereg konsultacji -
to potrwa.
Polskie Radio może stać się medium konkurencyjnym w
stosunku do mediów komercyjnych?
Na pewno nie może być już gorzej. Mam nadzieję, że drobne wyzwanie
rozgłośniom komercyjnym rzucimy. Przede wszystkim jesteśmy jednak
konglomeratem anten misyjnych i tego będziemy się trzymać. Nie
możemy także zapominać o tym wątku komercyjnym, bez którego
będziemy mieli program bardzo wysokiej jakości, ale przed
odbiornikami będzie zasiadał tysiąc osób. Do tego doprowadzić nie
możemy.
Jakich jeszcze Panów (zarządu) decyzji możemy spodziewać
się w najbliższym czasie?
Wszystkie nasze decyzje będą nakierowane na osiągniecie
wyznaczonych przez nas celów, czyli podniesienie słuchalności i
jakości (choć akurat ta znajduje się na wysokim poziomie), można
jednak wprowadzić pewne udoskonalenia w formie prezentacji
treści.
Myśli Pan, że prezes Krzysztof Czabański lub dyrektor
Krzysztof Skowroński, mogą w najbliższych miesiącach wrócić do
PR?
Nigdy nie mówię nigdy.
Dołącz do dyskusji: Jarosław Hasiński p.o. prezes Polskiego Radia