Harry Potter lepszy od robotów
Film "Harry Potter i Zakon Feniksa" został nowym liderem amerykańskiego box office.
W ekranizacji piątej części serii o młodym czarodzieju Harry Potter powraca na wakacje do wujostwa. W czasie kolejnego, nudnego pobytu w domu rodziny mugoli, mag zostaje zaatakowany przez Dementorów - strażników Azkabanu. Kilka dni po tym wydarzeniu po Harry'ego przylatuje grupa czarodziejów, która zabiera go do siedziby Zakonu Feniksa - tajemnej organizacji, walczącej z Lordem Voldemortem. Młody czarodziej powraca do Hogwartu i próbuje przekonać swych nauczycieli, że Czarny Władca odrodził się na nowo. W obrazie ponownie wystąpili Daniel Radcliffe, Emma Watson i Rupert Grint. Jedyny w tym tygodniu debiutant zarobił przez pierwszy weekend 77 milionów dolarów.
Na miejscu drugim uplasował się dotychczasowy lider zestawienia, superprodukcja "Transformers". Obraz opowiada o robotach przybywających z odległej galaktyki - Autobotach i Deceptikonach - walczących na Ziemi o uniwersalne źródło energii, Energon. Film wyreżyserował Michael Bay, a w obsadzie znaleźli się m.in. Shia LaBeouf, Josh Duhamel i Jon Voight. Weekend przyniósł projektowi zarobek w wysokości 36 milionów dolarów, a dwa tygodnie w kinach - 222 miliony.
Pozycja trzecia przypadła w udziale animacji "Ratatuj", opowiadającej o szczurze, który pragnie zostać sławnym kucharzem. Przez ostatni weekend film zarobił 18 milionów dolarów.
Kolejne lokaty zajęły filmy: "Szklana pułapka 4.0" (10 mln), "License to Wed" (7,4 mln), "1408" (5 mln), "Evan Wszechmogący" (4,9 mln), "Wpadka" (3,6 mln), "Sicko" (2,6 mln) oraz "Ocean's Thirteen" (1,9 mln).
Dołącz do dyskusji: Harry Potter lepszy od robotów