Farfał: platforma TVP to rewolucja; konkurencja jest krytyczna
- To wydarzenie historyczne dla całego rynku telewizyjnego w Polsce - mówi o starcie platformy cyfrowej Telewizji Polskiej p.o. prezes TVP Piotr Farfał. Jednak konkurenci odnoszą się do projektu bardzo krytycznie (opinie prezesów Cyfrowego Polsatu i Cyfry+).
- Platforma TVP będzie przyjazna dla widza, powszechna i bezpłatna - zachwalał na konferencji TVP Piotr Farfał, dodając, że będzie ona kompatybilna z cyfryzacją naziemną i ma zapobiec wykluczeniu cyfrowemu Polaków Jak poinformowano, Telewizja Polska uruchamiając projekt realizuje zalecenia wynikające z projektu Strategii Cyfryzacji kraju, opracowanego przez Międzyresortowy Zespół ds. Telewizji i Radiofonii Cyfrowej.
Platforma składać się ma z trzech segmentów. W pierwszym etapie jej uruchomienia, czyli wczoraj odkodowane zostały cztery kanały TVP, nadawane z satelity Astra 19,2E. Są to: TVP 1, TVP 2, TVP Sport i TVP HD. Dołączyły one do dotychczas niekodowanych stacji: TVP Info, TV Polonia, TVP Kultura, TVP Historia oraz kanałów TV Puls i TV Trwam, które dzierżawią miejsce na transponderze od Telewizji Polskiej. Wszystkie te stacje wchodzą w skład niekodowanej oferty FTA, którą oglądać można za darmo, ale tylko na terenie Polski dzięki technologii spot beam (wiązka satelitarna skierowana na nasz kraj). Docelowo w pakiecie FTA mają się też pojawić kanały TVP Parlament i TVP Seriale, które czekają na koncesję od KRRiT.
Drugi etap rozwoju platformy nastąpić ma 15 grudnia br., gdy planowane jest dołączenie do niej stacji Polsat, Polsat 2, TVN, TVN 7 tworzących darmowy, ale kodowany (w systemie NDS) pakiet FTV. Dostęp do tych kanałów będzie możliwy po jednorazowym zakupie karty abonenckiej, która ma kosztować 50 zł. - Mamy zobowiązania ze strony Polsatu i TVN-u, że gdy platforma ruszy, to ich kanały znajdą się w naszej ofercie - zapewniał na konferencji Piotr Farfał. Co na to wywołani nadawcy? - Na chwilę obecną nie komentujemy niczego co jest związane z projektem tzw. platformy cyfrowej TVP - ucina Tomasz Matwiejczuk, rzecznik prasowy Polsatu. - Co do zasady zależy nam na jak najszerszej dystrybucji wszystkich naszych kanałów - mówi tylko Karol Smoląg, rzecznik prasowy TVN-u.
Trzeci segment platformy stanowić będą kanały płatne, które będą nie sprzedawane jednak w pakietach jak u konkurencji, ale pojedynczo, czyli w tzw. opcji a la carte. - Mamy już podpisanych dziewięć listów intencyjnych z nadawcami płatnych kanałów, których nie mogę ujawnić do czasu podpisania właściwych umów - powiedział p.o. prezes TVP. Docelowo ma być ich około 20.
Platformy ma być uzupełnieniem naziemnej telewizji cyfrowej, w której multipleksach również znajdą się kanały TVP. W związku z tym nadawca zdecydował, że kanały z satelity nadawane będą w systemie kompresji MPEG-4 (a także DVB-S2), czyli takim samym, jaki zastosowany będzie przy cyfryzacji naziemnej. Model biznesowy platformy zakłada, że Telewizja Polska nie będzie sprzedawać dekoderów do odbioru platformy, a jedynie certyfikować odbiorniki zainteresowanych firm..
Koszt zakupu dekodera umożliwiającego oglądanie kanałów nadawanych w MPEG-4 i DVB-S2 to jednak co najmniej 500 zł, czyli znacznie więcej niż np. set-top-boxa MPEG-2 od odbioru tez posiadającej darmowy pakiet kanałów Telewizji na kartę, który można nabyć nawet za 150 zł. - Platforma TVP to mix drogiego odbiornika z tanią ofertą. To taka świnka morska - ani to świnka, ani morska - żartuje Tomasz Berezowski, wiceprezes ds. technologii w ITI Neovision, operatorze Telewizji na kartę i platformy N.
Telewizja Polska nie będzie także zarabiać na ofertach FTA i FTV, inaczej będzie natomiast z kanałami oferowanymi a la carte. - Oferta płatna będzie wypadkową cen, które zaproponują nadawcy. Ten projekt musi się bilansować - mówił Farfał. - W przypadku sprzedaży kanałów a la carte nie ma szans na osiągnięcie pozytywnego wyniku biznesowego, taki model nie jest opłacalny dla operatora - uważa jednak Berezowski.
Ile TVP włożyła pieniędzy w cały projekt? - Dzisiaj nie ponosimy żadnych nakładów. Wykorzystujemy technologię, którą już wdrożyliśmy i zawarte wcześniej kontrakty - tłumaczył na konferencji Wiesław Łodzikowski, dyrektor Biura Technologii, Inwestycji i Zakupów TVP i jednocześnie przewodniczący zespołu projektowego platformy. Partnerem przy projekcie jest SES Astra, z którą Telewizja Polska współpracuje od kilku lat dzierżawiąc transpondery satelitarne. W tym roku przedłużyła umowę na dzierżawę dwóch z nich przez kolejne cztery lata (do 2014 i 2015 roku).
TVP nie będzie mogła kontrolować liczby widzów, którzy będą odbierali kanały z pakietu FTA. - Natomiast w przypadku oferty FTV ostrożnie szacujemy, że w pierwszym roku jej działania pozyskamy 700 - 900 tys. osób - powiedział Farfał. Według niego, liczba klientów oferty płatnej ma z kolei rosnąć z miesiąca na miesiąc o kilkanaście tysięcy abonentów.
Farfał wysłał już do KRRiT wniosek o koncesję dla platformy
(jest niezbędna na nadawanie kanałów płatnych). Dziś zbiera się
rada nadzorcza, która zamierza go odwołać ze stanowiska i powołać
nowy zarząd. Farfał jednak spokojny jest o los swojego projektu. -
Tego już nikt nie powstrzyma, platforma TVP jest faktem - mówił na
konferencji.
Komentarze dla Wirtualnemedia.pl
Dominik Libicki, prezes Cyfrowego
Polsatu
W mojej ocenie, projekt platformy
satelitarnej uruchomiony przez TVP, komunikowany jako innowacyjny i
misyjny, jest na naszym rynku obecny już od kilku lat. Robimy to
zarówno my w postaci taniego pakietu za 9,90 zł, który połączony
jest z dofinansowaniem przez Cyfrowy Polsat zakupu dekodera oraz
spółka ITI proponująca Telewizję na kartę, która to oferta nie
przewiduje wprawdzie dofinansowania dekodera, ale daje bezpłatny
dostęp do pakietu kanałów. W tym świetle projekt TVP oceniam jako
dorabianie ideologii dla uzasadnienia wysokich kosztów ponoszonych
dotychczas na zakup pojemności satelitarnych. Oczywiście Telewizja
Polska ma prawo zając się biznesem typowo komercyjnym, ale w modelu
czytelnego rachunku zysków i strat, a nie kosztem obywateli, którzy
sfinansują projekt z abonamentu lub podatków. Uważam, że z racji
swojego wyjątkowego charakteru, lepiej byłoby, gdyby TVP
przeznaczyła swoje limitowane środki finansowe na rozwój naziemnej
telewizji cyfrowej, a niesłychanie kosztowną dystrybucję drogą
satelitarną pozostawiła podmiotom komercyjnym.
Bertrand Le Guern, prezes spółki Canal+ Cyfrowy ,
operatora Cyfry+
Nie przestaje bulwersować start tego
finansowanego z pieniędzy podatników przedsięwzięcia, gdyż
obiektywnie rzecz biorąc nie ma on racjonalnego uzasadnienia.
Jeżeli powstaniu platformy TVP miało przyświecać zapewnienie
dotarcia do obszarów, które nie zostaną objęte naziemnym sygnałem
cyfrowym, to przecież zagwarantować to mogą działające już na rynku
platformy cyfrowe. Wystarczyło chcieć skorzystać z istniejącej
infrastruktury.
Dołącz do dyskusji: Farfał: platforma TVP to rewolucja; konkurencja jest krytyczna