SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Koniec z fikcyjnym doręczaniem pism procesowych. Będzie musiał dostarczyć je komornik

Jeśli pozwany nie odbierze sądowej przesyłki, będzie musiał ją dostarczyć komornik - tak brzmi propozycja nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego. Jeżeli jednak pisma nie uda się doręczyć ani listonoszowi, ani komornikowi, to powód będzie musiał udowodnić, że to pismo zostało doręczone. Dotychczas po dwóch próbach dostarczenia przesyłki przez listonosza pismo było uznawane za doręczone. Jak oceniają eksperci, zmiany działają na korzyść pozwanych, a dochodzenie części wierzytelności w sądach stanie się nieopłacalne.

Koniec z fikcyjnym doręczaniem pism procesowych. Będzie musiał dostarczyć je komornik

Jeśli pozwany nie odbierze sądowej przesyłki, będzie musiał ją dostarczyć komornik – proponuje nowelizacja Kodeksu postępowania cywilnego. Jeżeli jednak pisma nie uda się doręczyć ani listonoszowi, ani komornikowi, to powód będzie musiał udowodnić, że to pismo zostało doręczone. Dotychczas po dwóch próbach dostarczenia przesyłki przez listonosza pismo było uznawane za doręczone. Jak oceniają eksperci, zmiany działają na korzyść pozwanych, a dochodzenie części wierzytelności w sądach stanie się nieopłacalne.

– Projekt nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego zakłada, że instytucja fikcji doręczenia zostanie zlikwidowana. Jeśli listonosz po dwukrotnej awizacji nie będzie mógł doręczyć pisma, wówczas zostanie ono zwrócone powodowi, z zobowiązaniem, żeby ten za pośrednictwem komornika doręczył pismo do strony. Z takim pismem powód będzie więc musiał udać się do komornika, uiścić stosowną opłatę i na tej podstawie komornik podejmie czynności terenowe i w miejscu zamieszkania tej osoby spróbuje pismo doręczyć – wyjaśnia Jan Prasałek z RK Legal.

Dziś jeśli pismo nie trafi do adresata, zostawiane jest awizo z informacją, gdzie można je odebrać. Pismo można wówczas odebrać w terminie siedmiu dni od dnia umieszczenia zawiadomienia, a po upływie tego terminu czynność zawiadomienia adresata jest powtarzana. Wedle orzecznictwa Sądu Najwyższego w takiej sytuacji przyjmowało się, że pismo zostało dostarczone.

– W orzecznictwie SN, które wprowadzało instytucję fikcji doręczenia i podwójnego awizowania, wskazywano wyraźnie, że instytucja ta ma na celu uniknięcie sytuacji, w której dana osoba może paraliżować postępowanie poprzez unikanie odbioru korespondencji w sprawie – mówi Jan Prasałek.

Od kilku lat wskazywano jednak, że taka zasada jest na granicy zapewnienia pozwanemu konstytucyjnych praw dostępu do sądu i do wymiaru sprawiedliwości. Doręczenie stronie pism procesowych ma bowiem kluczowe znaczenie dla pozwanego i pozwala na podjęcie skutecznej obrony przed sądem.

W przypadku braku odebrania przez pozwanego pisma mimo podwójnego zawiadomienia przewodniczący zawiadomi powoda o przeszkodzie w jego doręczeniu. Wówczas powód będzie musiał doręczyć pismo za pośrednictwem komornika sądowego, co oznacza, że zostanie obarczony opłatą z tego tytułu. Jeśli w ciągu dwóch miesięcy nie dostarczy potwierdzenia doręczenia przez komornika, będzie miał obowiązek albo zwrócić pismo do sądu ze wskazaniem aktualnego adresu pozwanego, albo dowodu, że pozwany przebywa pod adresem wskazanym w pozwie. Jeśli tego wymogu nie spełni, postępowanie zostanie zawieszone.

– Będzie to bardzo problematyczne, bo powód jako taki nie ma możliwości próby doręczenia tego pisma, wypytywania sąsiadów czy przeprowadzenia wywiadu, który umożliwi mu udowodnienie, że dana osoba przebywa pod tym adresem. Być może będzie musiał korzystać z instytucji agencji detektywistycznych czy innych specjalistycznych instytucji, które będą próbowały to doręczyć, ale będzie się to wiązać z dużymi kosztami postępowania i znaczącym wydłużeniem postępowania – przekonuje przedstawiciel RK Legal.

Jak podkreśla, planowane przepisy z pewnością działają na korzyść osób pozwanych.

– Na pewno będzie to instytucja, która pozwoli w pewnym zakresie nierzetelnym dłużnikom, którzy próbują paraliżować postępowanie poprzez nieodbieranie korespondencji, na uniknięcie wszczęcia przeciwko nim postępowania sądowego i merytorycznego rozpoznania sprawy przez sąd – podkreśla Prasałek.

Dołącz do dyskusji: Koniec z fikcyjnym doręczaniem pism procesowych. Będzie musiał dostarczyć je komornik

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Expercik
Co to za eksperci tak się wypowiadają? W USA rynek sam zadbał o ten kłopot, są firmy i spece którzy zajmują się li tylko doręczaniem takiej trudnej do doręczenia korespondencji. Nareszcie będzie uczciwie. Jak mogło przez tyle funkcjonować takie gowno prawne, jestem w szpitalu po wypadku w tym czasie przychodzą mi dwa listy do domu i uznają że je otrzymałem.
0 0
odpowiedź
User
Dobre
Nareszcie. Jak listonosz ciepnie do byle jakiej skrzynki list, da sąsiadom, a ci "zapomną" przekazać, to się dowiadujesz, że była rozprawa...bez ciebie. To samo z terminami spraw do załatwienia w urzędach itd
0 0
odpowiedź
User
Jan Prasałek
Co to za eksperci tak się wypowiadają? W USA rynek sam zadbał o ten kłopot, są firmy i spece którzy zajmują się li tylko doręczaniem takiej trudnej do doręczenia korespondencji. Nareszcie będzie uczciwie. Jak mogło przez tyle funkcjonować takie gowno prawne, jestem w szpitalu po wypadku w tym czasie przychodzą mi dwa listy do domu i uznają że je otrzymałem.


A może Pan "ekspercik" podpisze się imieniem i nazwiskiem, będzie łatwiej dyskutować. O ile odwaga pozwoli na porzucenie wygodnej internetowej anonimowości?
Jeżeli jest Pan w szpitalu albo z innych przyczyn obiektywnych nie odebrał korespondencji, ma Pan możliwość złożenia pisma procesowego nawet po terminie i wywoła ono skutki prawne, jak gdyby wniósł je Pan w terminie.
Skoro zna Pan rozwiązania, które w tym zakresie są w USA proszę je wskazać, chętnie się zapoznam.
0 0
odpowiedź